Zgrywanie wszystkich materiałów

Zgrywanie materiałów jak dla mnie to największy czynnik sukcesu lub porażki przy obróbce. Za dużo zdjęć bez wstępnej segregacji i jesteśmy zasypani podobnymi zdjęciami.

To co miało być przyjemne staje się mordownią.

Jeżeli używasz Adobe (ja używam Affinity Photo głównie na iPad), to katalogowanie prawdopodobnie nie sprawia Ci problemu - zajmuje jedynie miejsce na dysku. Selekcja zdjęć które są warte obróbki, spośród całej serii podobnych kadrów już może przyprawiać o zawrót głowy i ciągłe klikanie strzałek żeby przełączyć miniaturę (to lewe czy to prawe bardzo podobne zdjęcie?).

Świadomie staram się z wyprawy przywieźć jak najmniej pstryków i często mam maksymalnie 10-20 zdjęć z całej wycieczki. To bardzo ułatwia sprawę. Ale mam jeszcze inny trik - przed skopiowaniem zdjęć na dysk robię wstępną selekcję przechodząc po miniaturach (nie zapominajmy że nie używam Adobe, czyli nie kopiuję na dysk wszystkich zdjęć żeby lecieć przez każde). Na moje urządzenie na którym obrabiam trafiają tylko kadry które mi wpadły w oko. Mogą to być 3 zdjęcia z 10 wszystkich, a mogą to być wszystkie 10 z 10.

Po skopiowaniu tych zdjęć lubię je synchronizować do chmury (wtedy mogę czasami na laptopie a czasami na tablecie obrabiać). Dziesięć zdjęć RAW nie sprawia problemu w żadnej darmowej chmurze. Tutaj staram się zrobić drugą selekcję - czyli bardziej precyzyjnie sprawdzam kadry które mi się najbardziej podobają i oznaczam je kolorem zielonym.

[Obrabiam.]

Po wygenerowaniu JPG i wrzuceniu ich do swojego katalogu ze wszystkimi zdjęciami usuwam cały folder z plikami RAW. Zawsze chomikowałem gigabajty danych które nigdy nie wykorzystałem, aż postanowiłem wszystko usuwać na bieżąco i trzymam zdjęcia w chmurze (oprócz tych do astrofotografii ale to inny temat).

Celowo nie podaję szczegółów jakich urządzeń/chmur dokładnie używam - to jest nieważne. Ważne jest to co nas nakręca i ułatwia proces. Myślę że wystarczy spróbować ogólną koncepcję i wprowadzić ją w swój unikalny świat.