Spacer

Spacer

Często człowiek bardzo się stara, żeby coś wyszło. Im większy wysiłek, tym bardziej mizerne rezultaty.

Przyznam, że straciłem trochę nawyk zabierania ze sobą aparatu przez ostatnie miesiące i zdarzyło mi się zapomnieć zabrać torbę ze sprzętem. Zostawiłem go przy wyjściu z domu jak i na tylnej wycieraczce samochodu - nie raz czy dwa. Wydaje mi się, że to fakt że aparat przez ostatni rok zabierałem tylko na "grube" wypady i to nim przypisuję nawyk wzięcia aparatu.

Ostatnio idąc na spacer, niewinnie wziąłem aparat w najprostszej konfiguracji - lekka stałka 23mm (APS-C). Nie oczekiwałem nic, a mimo to posiadanie go po prostu przy sobie dało mi natchnienie. Natchnienie które przerodziło się w myśl - czemu by nie brać aparatu ze sobą wszędzie i wpleść go w codzienne życie. Czasami będą to puste przebiegi, a czasami warunki bez większej ingerencji po prostu zaskoczą.